Borelioza.Gazetka.EU
CHORA BABA
blog
Uczę się boreliozy na własnej skórze.
Twoja skóra jest inna.
Prawa autorskie Creative Commons License

 

 

...

[ Powrót ]

Wtorek, 28 listopad 2006, 19:00

Archiwum: ze starych notatek

Wczoraj osiąsnęłam temp. 36,61°C! Sukces!
Po raz pierwszy od lat co najmniej trzech.
Prawie miesiąc juz 2x dziennie aplikuję sobie:

  • łyżeczkę od kawy nalewki czosknkowej - filiżaneczka jogurtu
  • tyleż samo nalewki propolisowej w filiżaneczce herbaty
  • hepatil
  • wit. B comp.
  • Magnez + B6
  • czasem smaruję stawy maścią żmijową - jako bardziej bolą.
    Odczuwam poprawę.
    Staram się jeść lekkostrawne posiłki. Nie piję alkoholi: czasem naparstek nalewki ziołowej litewskiej "999".
    Mało wychodzę z domu, ale dzięki temu mniej kaszlę na wyziębnięciach.
    Może te szamaństwa okażą się skuteczne.
    7.XII.06
    Kaszel, drapie mnie w gardle tak "od środka", nie da się to odkrztusić; to samo miałam około rok temu, nie potrafiłam wytłumaczyć tego laryngolożce.

    9.XII - temp. 35,34°C

    11.XII.06
    Łykam kapsułki kurkumy - zrobiłam 48 sztuk, zużyłam 40 g kurkumy, średnio w kapsułce jest 833 mg. Duże kapsułki trudno się łyka. Kubek herbaty ledwo starcza na popicie.

    16.XII.06
    Czuję się od rana wyjątkowo dobrze i sprawnie. Po południo jednak znowu ten śpik - wróciliśmy z miasta i zasypiałam już na siedząco. Krętki nie pozwalają człowiekowi wstać wyspanym!
    Temperatura 35,75°C

    22.XII.06
    Śpik nieodparty przez pół dnia (na dworze wysokie ciśnienie). O 23:00 temp. 36,15°C.

    26.XII.06
    Budzę się z bolem głowy. Wkraplam Visine. Bola mnie stawy kolanowe, tak cierpną od środka. Zasypiam na siedząco. Spacer po ogrodzie pomaga tylko na chwilę.

    Komentarze:

    Brak komentarzy.

     
    Twoja wypowiedź:
    Przedstaw się: E-mail lub WWW:  
  • Możesz napisać do mnie

     

     

     

     

     

     

     

    login      
    GAZETKA.EUStrona należy do portalu GAZETKA.EU
    Aktualizacja 14-03-2013