Borelioza.Gazetka.EU
CHORA BABA
Uczę się boreliozy na własnej skórze. |
[ Powrót ] Środa, 19 grudzień 2007, 01:40 Stara zielarka Cholera, źle się czuję. Boli mnie - nie wiem - chyba wątroba, choć ból mam szerzej, wzdłuż pasa. Szczególnie jak siedzę. Nie mam kiedy pojechać do lekarza. Na badania ani leki też nie mam kasy. Od dawna leczyłam się ziołami, więc i teraz zaczęłam od lektury. Postudiowałam Ziołolecznictwo. Poradnik dla lekarzy Ożarowskiego. Straszą, że leczenie wątroby jest głównie szpitalne, a zioła są tylko wspomagające. Nie przesadzajmy, taka chora to jeszcze nie jestem ;) Ale zioła przynajmniej mam. Zajrzałam jeszcze do Klimuszki Wróćmy do ziół i do Ziołolecznictwa Poprzęckiego. Zalecają na wątrobę: oraz Co ciekawe, wsród leków ziołowych u Ożarowskiego (do którego mam najwięcej zaufania) pojawia się karczoch zwyczajny Cynara scolymus. Wyciąg z ziela zbieranego tuż przed kwitnieniem jest ponoć świetny: na wątrobę, zwiększa wytwarzanie żółci oraz jej przepływ przez drogi żółciowe. Stwierdzono także działanie ochronne na miąższ wątroby. W licznych doświadczeniach wykazano, że nawet wówczas, gdy czynnosci wątroby zostały w znacznym stopniu upośledzone np. wskutek zatrucia parami dwusiarczku węgla lub w wyniku alhokolizmu, podawanie wyciągu z karczochów wywierało zdecydowanie korzystny wpływ na wiele fizjologicznych i biochemicznych parametrów wątroby. Szkoda, że to grudzień, bo większość powyższego zielska panoszy mi się po ogrodzie. Jesienią uzbierałam tak niewiele. Mam z tej listy: skrzyp, krwawnik, korzeń mniszka, owoc róży, miętę (tę ze sklepu). Szakłak kruszyna rośnie pod lasem, mogę trochę kory zdjąć. Skąd teraz wezmę liście brzozy? Przecież te brązowe spod drzewa się nie nadają. Ech. W przyszłym roku koniecznie muszę się poprawić. Och! Jak pięknie zapachniało w całym pokoju po otwarciu pojemnika z papierowymi torebkami ziół! Komentarze: Brak komentarzy. |
![]()
|
|
![]() |
![]() |
Aktualizacja 14-03-2013
|