Borelioza.Gazetka.EU
CHORA BABA
blog
Uczę się boreliozy na własnej skórze.
Twoja skóra jest inna.
Prawa autorskie Creative Commons License

 

 

...

[ Powrót ]

Poniedziałek, 24 marzec 2008, 22:59

Po co mi ten blog?

Wydawałoby się, że skoro już nie czuję się tak źle, mogłabym przestać go pisać, prawda?
Ten blog ułatwia mi jednak wiele w życiu. Przede wszystkim - jeśli napiszę, że coś mi dolega, to już nie muszę tego mówić. Werbalizuję tylko pisemnie. Werbalizacja pomaga, ale niekoniecznie trzeba to komuś opowiadać.
W moim przypadku - jak jest mi źle, zwykle mówię o tym mężowi. Nic oryginalnego, to przecież najbliższa osoba. Ale najbliższa osoba też ma swoją odporność. Kiedy w połowie 2006 roku zaczęłam podejrzewać u siebie boreliozę, zadręczałam tego fajnego faceta wypisami z forum Borelioza.
Mąż - złoty człowiek - jednak należy do osób mało odpornych na zbyt dokładne opisy chorób (ja chyba nie, dość trudno byłoby komuś wmówić mi chorobę) - i kolejne historie boreliotyków coraz gorzej odbierał.
Zaczęłam Go więc oszczędzać - pokazywałam już tylko własne wpisy i komentarze na mój temat.
Później było leczenie, dzisiaj jest lepiej, choć bacznie obserwuję organizm.
Niekiedy coś mi dolega, wówczas nie dręczę już męża czy przyjaciół - po prostu piszę w blogu. Na ogół ktoś zawsze mi odpowie, doradzi - czy to w formie komentarza, czy e-mailem (tak najczęściej piszą forumowicze z "tamtego" forum). I jest OK.
Dzisiaj zostawiłam na ekranie wątek z forum Borelioza "oczy........co robić?" założony przez osobę podpisującą się swigonka. Mąż zainteresował się (woził mnie przecież do okulisty), przeczytał cały ten wątek i porządnie przerażony pyta:
- Ale ty nie masz aż takich dolegliwości, jak tam piszą?
Wystarczy przecież, że sama mam stracha. Po co mam jeszcze Jego straszyć? Jak będzie naprawdę kiepsko, to mu powiem, na razie mi wystarcza, że sobie tu popiszę...

Komentarze:

Baska, Wtorek, 25 marzec 2008, 00:24

Moj to mysli ,ze wydziwiam,ze wariatka jestem.Nawet nic mu nie czytam bo wiem,ze to nie ma sensu.Jemu sie w glowie nie miesci,ze nogi moga mnie rozpierac.Zeby raz zapytal---czy nadal cie nogi rozpieraja???Ale gdziez tam.Jak w koncu wyzdowieje to mu to wszystko wygarne.Na wszystko co sie ze mna dzieje ma swoje wytlumaczenie(gulka na nodze)-wedlug niego"no masz racje cos z tkanka laczna".Ech szkoda slow...

 

Chora Baba, Wtorek, 25 marzec 2008, 00:39

 

rrrenifer, Niedziela, 30 marzec 2008, 06:21

 

Chora Baba, Niedziela, 30 marzec 2008, 07:00

 

sylwia, Niedziela, 30 marzec 2008, 23:32

 

rrrenifer, Wtorek, 01 kwiecień 2008, 14:38

 
Twoja wypowiedź:
Przedstaw się: E-mail lub WWW:  
Możesz napisać do mnie

 

 

 

 

 

 

 

login      
GAZETKA.EUStrona należy do portalu GAZETKA.EU
Aktualizacja 14-03-2013