[ Powrót ] Wtorek, 15 lipiec 2008, 20:26
Zauważyłam, że po większym wysiłku umysłowym:
- primo - bardzo długo nie mogę zasnąć
- secundo - nazajutrz ból głowy utrudnia jakąkolwiek koncentrację.
Ten ból jest różny. Niekiedy obręczowo mnie chwyta tak, że trzymam się rękami za głowę, a mózg się w czaszy nie mieści. Innym razem tępe kłucie na szczycie czaszki po lewej, innym razem po prawej. Raz silniejszy, raz słabszy.
Sen nie przynosi ulgi. Towarzyszy mi stale, od przebudzenia do zaśnięcia. Pewno część snów męczących i bardzo fabularnych też z niego wynika.
I tak jest od paru lat. Nie wiem od kiedy. Gdy w ubiegłym roku miałam maraton antybiotykowy - wtedy przestało boleć. Zauważyłam od razu, bo nie wymieniałam bólu głowy wśród objawów - już tak się z nim oswoiłam, że go nie zauważałam. Idiotyczne.
Komentarze: mery, Poniedziałek, 11 sierpień 2008, 23:11
Chora Baba, Poniedziałek, 11 sierpień 2008, 23:42
|
|