Borelioza.Gazetka.EU
CHORA BABA
blog
Uczę się boreliozy na własnej skórze.
Twoja skóra jest inna.
Prawa autorskie Creative Commons License

 

 

...

[ Powrót ]

Poniedziałek, 01 wrzesień 2008, 02:24

Od 4 dni znowu obserwuję upiorną rankę - zaczęło się od wielkości punktowej na zgięciu małego palca, dzisiaj już jej średnica zbliża się do 1 cm. Sączy się z niej limfa, poza tym swędzi niemożebnie. Nie drapię, ale wymaga to ode mnie dużo samozaparcia...
Stosowałam Detreomycynę - ale po 2 dniach żadnej poprawy (ranka nadal się rozszerza) zrezygnowałam.
Próbowałam zastosować babkę lancetowatą - rośnie mi tego sporo w okolicy. W księgach napisano: na trudno gojące się rany. Guzik, nadal sączy się i swędzi jakby bardziej.
Wracam do wypróbowanej ostatnio (w lutym) metody: maść Clotrimazolum i przemywanie Azulanem.



Sobota, 06 wrzesień 2008, 01:00


Od 3 dni smaruję się gencjaną i w końcu sukces: przedwczoraj przestało swędzieć, a wczoraj przestało się sączyć! Uff!

Komentarze:

sasia77, Wtorek, 02 wrzesień 2008, 19:02

Ja na niewielkie ranki lub zastrzaly zawsze stosuje wodny roztwor fioletu gencjanowego. Ostatnio, gdy wysypalo mi plecy czyms podobnym do tradziku posterydowego, przez miesiac maz smarowal mi plecy tym swinstwem. Wszystko bylo fioletowe. Ale znikalo. Jest to dobry sposob na jakies ropne zmiany. Czy na takie saczace sie nie wiem.

 

Chora Baba, Wtorek, 02 wrzesień 2008, 21:44

 

sylwia, Niedziela, 07 wrzesień 2008, 18:35

 

Chora Baba, Niedziela, 07 wrzesień 2008, 20:27

 

sylwia, Niedziela, 07 wrzesień 2008, 21:27

 

Chora Baba, Niedziela, 07 wrzesień 2008, 22:09

 

sylwia, Niedziela, 07 wrzesień 2008, 22:59

 
Twoja wypowiedź:
Przedstaw się: E-mail lub WWW:  
Możesz napisać do mnie

 

 

 

 

 

 

 

login      
GAZETKA.EUStrona należy do portalu GAZETKA.EU
Aktualizacja 14-03-2013