[ Powrót ] Piątek, 21 maj 2010, 20:41
Siedzę przed kompem, a tu przed klawiaturę wyłazi nimfa kleszcza i spaceruje. Czuje się tu jak u siebie!
W słoiku obok mam już trzy tegoroczne kleszcze. Ten będzie czwarty. Jeszcze się trzęsę.
Tak, wkoło domu jest trawa.
Tam, gdzie jest asfalt, przecież też są. Nie wybetonuję.
Tak, mam psa.
Tak, pies jest zabezpieczony. Z psa odpadają martwe osobniki.
Ja nie jestem zabezpieczona. Nie włożę sobie zajzajerskiej obroży przeciwkleszczowej ani nie wetrę zajzajerskiego płynu między łopatki.
Nie wyjadę do Nowej Zelandii.
Komary też mnie bardziej lubią od innych domowników :(
Komentarze: Brak komentarzy.
|
|